Czym jeszcze zaskoczą nas producenci smartfonów
Niedawno pisaliśmy o nowym Samsungu Galaxy S11 O jego 3 wersjach i nowościach, jakimi będzie dysponował. Od kilku dni można się doczytać, że Samsung będzie chciał wypuścić na rynek drugą wersję Galaxy Fold po podobno dosyć udanej sprzedaży pierwszej wersji. A dodatkowo po sieci krążą informacje o nowych iPhone'ach z dosyć ciekawymi nowinkami. Więc czego możemy się spodziewać w przyszłości? Oczywiście nie tylko od wyżej wspomnianych marek.
Najnowsze smartfony: McLaren z One Plus i wodoodporny Samsung
OnePlus na targach CES 2020 ukazał koncept modelu “Concept One”, który stworzyli we współpracy z firmą McLaren. Zaimplementowali w nim design godny projektantów samochodów McLaren oraz technologię elektrochromatycznego szkła przy teleobiektywach. Dzięki temu uzyskali efekt “znikających aparatów”. Aparaty mają “pojawiać się” przy otwieraniu aplikacji aparatu poprzez rozjaśnianie się szkła z czerni na całkowitą przezroczystość w przeciągu 0.7s. Choć wydaje się to duży czas to i tak jest on znacznie krótszy, niż potrzebuje sama aplikacja do pełnego działania.
Samsung pokazał również swojego smartfona XCover Pro, który ma być pierwszym telefonem z obudową spełniającą normy IP69. Czyli największą możliwą normę ochrony i wodoszczelności. Dodatkowo ma przy tym wyglądać elegancko i schludnie. Może nie będzie to wygląd godny Mercedesa czy Porshe, ale dalej nie będzie przypominało pancernej “cegły”.
To wszystko wydaje się wręcz niczym w porównaniu z tym, co słyszymy o iPhone'ach. A więc, czym nas zaskoczy Apple w przyszłości?
Nowy Apple iPhone bez portów? Jak podłączyć ładowarkę?
Według bardzo dokładnych analityków Apple w 2021 ukaże przyszłość bezprzewodowości. Oznaczać to może całkowite pozbawienie telefonów iPhone jakichkolwiek portów. Nie będziemy musieli posiadać dużej a czasem niekończącej się ilości kabli do naszego smartfona, a te jak sami dobrze wiemy miały kłopot z wytrzymałością. Co w dodatku poskutkuje na braku plączących się kabli po plecaku, torbie czy bagażu. Zostaniemy również zmuszeni do korzystania z ładowarki indukcyjnej. Jednym może się to podobać z uwagi na łatwość obsługi oraz brak problemów z kablem ładowarki, że np. jest za krótki albo wyrobił się wtyk. Również transmisja danych ma być bezprzewodowa, więc jeśli będziemy chcieli przesłać coś na swój telefon, wystarczą dwa kliknięcia i już to mamy.
Smartfony przyszłości, czy przyszłość bez smartfonów?
Pokazaliśmy Wam nowości, które zostały już zaprezentowane lub wynikają analiz czy dociekliwości użytkowników. Pozostaje tylko pytanie: co mogłoby się jeszcze wydarzyć w całym świecie technologii, żebyśmy dostali efektu “WOW”?
Dzisiaj możemy korzystać ze smartfonów, które posiadają dwa ekrany i są składane niczym książka. Możemy również zaopatrzyć się w Xiaomi Mi Mix Alpha, którego ekran zawija się dookoła całej obudowy i jego stosunek ekranu do obudowy wynosi 180.8%. A co jeśli smartfon przyszłości miałby być tylko kawałkiem przezroczystego szkła? Cała elektronika mieściłaby się na małej ramce u spodu, a obraz byłby hologramem na tafli szkła. Już teraz trwają prace nad stworzeniem czystego hologramu z wiązek laserowych, a samo wyświetlanie obrazu na przezroczystym ekranie już było prezentowane przez Samsunga i LG.
Jeszcze ciekawszą opcją wydaje się całkowity brak urządzenia w kieszeni. Zamiast niego moglibyśmy wszczepiać sobie specjalne chipy prosto w głowę lub zakończenia nerwowe. Cały obraz byłby projekcją na siatkówce a opuszki palców wyczuwałyby “kliknięcia” na niby ekranie. Ponadto podczas rozmów telefonicznych, zamiast mówić do mikrofonu, moglibyśmy posługiwać się własnymi myślami. Może i jest to wystrzał w przyszłość godny filmów Sci-Fi, ale czemu nie.
Skoro Już poszliśmy w Sci-Fi to, czemu by nie zrobić smartfona, którym posługiwalibyśmy się myślami zamiast palcem po ekranie? Byłaby to bardzo przydatna opcja, gdy nie mamy wolnej ręki, aby np. odpisać komuś na SMS. Po prostu wystarczy, że pomyślimy o tym, co chcemy napisać i to pojawia się na ekranie, nawet moglibyśmy sterować opcjami.
Na rynku mamy już dostępne telefony z “miękkim ekranem”, które składają się jak książka. Taki Samsung Galaxy FOLD, którego można bardziej nazwać składanym tabletem, bo przekątna jego ekranu po rozłożeniu ma aż 7.3”, ale jest pierwszym tego typu smartfonem, który został wypuszczony na rynek. Niedawno Motorola dała nam RAZR, który nawiązuje do starych i cudownych modeli z tzw. “klapką”. Oprócz nich Samsung zaprezentował drugi smartfon ze składanym ekranem Galaxy Z Flip. Więc gdyby zrobić smartfona, który zwijałby się całkowicie w rolkę? Takie urządzenie zajmowałoby znacznie mniej miejsca niż dzisiejsze telefony a po rozwinięciu mógłby mieć nawet ekran o przekątnej 10”. Patrząc na to, jak świat idzie z technologią do przodu, można powiedzieć, że jesteśmy coraz bliżej takiego rozwiązania.
Gdzieś w 2013 roku Google zaprezentował nam swoje okulary “Google Glass”. Było to akcesorium do naszych smartfonów, które posiadało mały ekranik na powiadomienia, aparat oraz słuchawkę i mikrofon do rozmów. Wielka szkoda, że Google zrezygnowało z udostępnienia tego urządzenia dla zwykłych ludzi. Bo co by było, gdyby Google z roku na rok udoskonalało to akcesorium, aż do momentu gdzie nie potrzebowalibyśmy połączenia między telefonem a Google Glass? Same okulary byłyby naszym telefonem. Zamiast małego pryzmatycznego szkła mogliby włożyć do nich mini projektor, który wyświetlałby na soczewkach obraz. Cała reszta mogłaby zostać, aparat wbudowany w ramkę, głośnik i mikrofon. Sterowanie mogłoby polegać na naszych gestach, które byłyby śledzone za pomocą specjalnej kamery, takiej jak mamy np. w XBOX KINECT. Albo za pomocą bransoletki, która będzie śledziła spięcia mięśni na naszym nadgarstku.
Dowiedz się także:
Jak wymienić baterię iPhone 8 w domu?