Wyszukaj po ID produktu

Nowa Nokia 3310: nieudana próba wzbudzenia nostalgii

2024-10-10
Nowa Nokia 3310: nieudana próba wzbudzenia nostalgii
Każdy z nas pamięta i zwykle bardzo milo wspomina Nokię 3310. To telefon, który towarzyszył nam w wielu ekstremalnych życiowych sytuacjach i wychodził z tego bez szwanku, w odróżnieniu od ścian, szklanych stolików, które tych starć nie przetrwały. Dziś przedstawiam Ci "nową" Nokię 3310, ale czy lepszą? Sam ocenisz.  “Nostalgia jest uwodzicielskim kłamcą”, napisał George Ball w Newsweeku w roku 1971. Cytat ten pozostaje aktualny w dzisiejszych czasach, widząc, jak Nokia próbuje wskrzesić w nas sentyment do starych czasów za pomocą nowego modelu Nokii 3310. Zdaję sobie sprawę, że wspomnienia są często naznaczone emocjami, tak, jak wiem, że wszystkie internetowe memy używają hiperboli, odnosząc się pierwotnej Nokii 3310. Model ten zapisał się w kartach historii jako Niezniszczalny Telefon, mimo że Nokia miała w tym czasie całkowicie osobną linię pancernie uzbrojonych urządzeń. Sam pamiętam, jak jeden dzieciak w mojej szkole kopał Nokię 5210 jak piłkę do nogi, tylko po to, by spokojnie złożyć ją później z powrotem bez szwanku.   Powrót Niezniszczalnej Nokii 3310   To jednak Nokia 3310 jest modelem, który każdy dziś pamięta, myśląc o starych, dobrych Nokiach – nie 5210 ani 5500 Sport. Myślę, że z tego samego powodu retro gry komputerowe są dziś tak bardzo na czasie. Ich rozpikselowana grafika i oldskulowa mechanika trafiają do tych głodnych chęci ponownego przeżycia radości i emocji, jakie przynosiły im w dzieciństwie te wczesne cyfrowe gry.  Problem polega na tym, że współczesne retro gry to pic na wodę – większość z nich manipuluje wysoką rozdzielczością ekranów i niezmordowanymi kartami graficznymi, aby stworzyć grafikę nie taką, jaka była, lecz taką, jaką ją pamiętamy z Nokii 3310. Nie mam osobiście nic przeciwko takiemu podejściu, pod warunkiem, że wywołuje u mnie te same emocje. Nowa Nokia 3310 jednak zawodzi. Wróćmy raz jeszcze do wspomnień i tego, że pierwotny model 3310 nie był oficjalnie wytrzymały, lecz łatkę tę przylepiła mu nasza perspektywa czasu, widząca w nim czołg w kształcie telefonu, którym można rzucać o ścianę i minutę później grać w węża. Nie to, co dzisiejsze smartfony z ich delikatnymi ekranami, ochronnymi futerałami i wyszukanymi panelami ze szkła, których nazwa nawiązuje do naczelnych małp (chodzi oczywiście o Gorilla Glass). Ludzie z Nokia/HMD mogli bez problemu sprostać tym wspomnieniom i stworzyć taki właśnie czołg (CAT robi to po dziś dzień). Finowie mogliby wówczas bez większego wysiłku wrzucić do sieci tysiąc filmików, na których nowa Nokia jest wrzucana w blender, ogień, tudzież pod młot pneumatyczny – taka strategia marketingowa z pewnością nawiązywałaby do wszystkich memów-legend, jakie krążą o starej 3310, i do tego miałaby minimalne szanse sprawienia zawodu.   Nowa Nokia 3310 kontra pierwotna wersja   Nawet dziś Nokia 3310 bije na łopatki swoich konkurentów popularnością. Na YouTubie znajduje się nagranie, na którym ten telefon wrzucany jest w maszynę tłoczącą. A filmik ten ma ponad 4 miliony wyświetleń (!). Nie chodzi tylko o to. Jestem pewien, że wielu osobom przypadłby do gustu pomysł przerzucenia się na uproszczoną wersje telefonu. Żadnych comiesięcznych aktualizacji do zainstalowania, żadnych dialogów z pytaniem o pozwolenie, zero. Zakładając, że telefon miał Facebooka, myślę, że można by i obyć się bez jakichkolwiek innych aplikacji. Tak właściwie analizy pokazują, że przeciętny użytkownik smartfona instaluje średnio 1 lub mniej aplikacji na miesiąc. Taki telefon wcale nie musi być niskiej jakości. Nie zapominajmy, że Nokia 3310 była jak na swoje czasy drogim i bogatym w funkcje telefonem. W przypadku odnowionej wersji ciężko mi jednak zobaczyć, w jaki sposób ten nowy model jest lepszy od np. Nokii 222 lub ostatnich mniej wyszukanych ofert telefonicznych z Finlandii. Jeśli nowa Nokia 3310 miała być próbą wzbudzenia ciepłych wspomnień pierwotnego telefonu, myślę, że znacząco minięto się z celem. Jeśli z kolei chciano zarobić trochę pieniędzy na znanej nazwie…cóż, wydaje się, że jest to sukces, sądząc po tym, jak głośno jest o tym modelu. To, ile osób będzie gotowych wydać pieniądze na słabo wykonany sprzęt stworzony z myślą o grze na naszych emocjach – czas pokaże…   Źródło: gsmarena.com   Przeczytaj także: Sposoby na usprawnienie pracy zdalnej. Gadżety na home office Baseus-co to za firma i jakie akcesoria do telefonów oferuje? IPhone 9/SE 2 co z premierą i jaki będzie jego wygląd?
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel